A review by eriniese
Złodziej Dusz by Aneta Jadowska

1.0

początek zapowiadał się dobrze, dora wilk wydawała się być girlbossem (a potem okazała się być tylko mary sue, i to nie nawet dającą się polubić). liczyłam, że na głównym planie znajdą się obydwa śledztwa, i to ze świata ludzkiego, i z magicznego, ale było kompletnie inaczej, bo cała uwaga została skupiona na przekomarzających się bohaterach, którzy są w sobie od opór zakochani (najwyraźniej, ja tam tylko czuję żenadę, jak o nich pomyślę) a do tego doskakuje trzecia osoba, nagle i niespodziewanie i bezsensownie, i robi się z tego jeszcze bardziej żenująca kombinacja, mająca chyba na celu pokazanie tylko tego, jak bardzo pożądana i niesamowita i cudowna jest główna bohaterka, którą wszyscy—i to absolutnie wszyscy, nawet archanioł gabriel i cholerny lucyfer—kochają. (autorkę chyba poniosły własne fantazje.) kryminalny wątek robił tylko za tło ich relacji i został rozwiązany dosłownie na dwóch stronach, a build-up był zwyczajnie słaby; zero napięcia, faktycznego zmierzenia się z przestępstwem, dla którego osobiście się tutaj znalazłam. pomysł na alternatywny świat i systemy razem z wątkiem kryminalnym był naprawdę zachęcający, a jednak po odłożeniu książki jestem zwyczajnie zawiedziona. nie sięgnę po resztę serii.