A review by eriniese
Śmierć na wagę złota by Alek Rogoziński

2.0

czasami bywało śmiesznie i nawet na początku było ciekawie, ale punktu kulminacyjnego nie było, a autor nie wie chyba, czym jest showing and not telling lol plus to, że napaść seksualną (non-con pocałunek) traktowano jako coś śmiesznego sprawił, że w ogóle już mi się odechciało kończyć czytać